Wybory na Białorusi 2015

Karatkiewicz apeluje do wszystkich demokratów o przyłączenie się do idei przemian pokojowych

video

Kandydatka na prezydenta zorganizowała pierwszą konferencję prasową po oficjalnej rejestracji.

Opowiadała się przeciwko demontażowi pomników Lenina, robiła sobie selfie ze zwolennikami „ruskiego świata”. Dziś chce zjednoczyć wokół siebie społeczność demokratyczną. I ta – nawet się na to godzi. Pod warunkiem, że Tacciana Karatkiewicz… zrezygnuje z udziału w wyborach. O tym nie ma jednak mowy. Podczas swojej pierwszej konferencji prasowej w nowej roli wzywała do częstszej zmiany władzy i uczestnictwa w pokojowych przemianach na Białorusi.

„Zapraszam wszystkich niezależnych aktywistów, przedstawicieli partii demokratycznych, ruchów społecznych i organizacji pozarządowych o dołączenie do kampanii agitacyjnej. Dziś otwieram dla was swoje pikiety. Przychodźcie, proszę: ze swoimi flagami, swoimi programami, swoimi ideami” – mówi kandydatka.

Krytykując prezydencki dekret o ograniczeniu importu, Karatkiewicz planuje opracowanie antykryzysowego dla zacofanych przedsiębiorstw. W razie, gdyby zaś Aleksander Łukaszenka zaproponował jej miejsce w rządzie, kandydatka będzie konsultować się w tej sprawie ze swoją ekipą.

„Tylko całkowite przeciwstawienie się tej władzy może tę władzę zamienić. I właśnie Tacciana Karatkiewicz jest całkowitym przeciwstawieniem obecnego prezydenta we wszystkich przejawach. Zaczynając od kwestii gender, wykształcenia, swojego backgroundu, przemyśleń, programu itd.” – zapewnia Ihar Lalkou, przedstawiciel kandydatki w Centralnej Komisji Wyborczej.

Co prawda wiceprzewodniczący Partii BNF był jedynym, który oprócz działaczy kampanii „Mów Prawdę” od razu odpowiedział na apel Karatkiewicz.

Pozostali przywódcy opozycji przyłączyć się do ekipy kandydatki na razie się nie śpieszą. Mikoła Statkiewicz, Uładzimir Niaklajeu i Anatol Labiedźka wcześniej sami przeprowadzili pikietę w centrum Mińska. Zażądali podczas niej od władz rozpisania nowych wyborów, a od kandydatów – rezygnacji z uczestnictwa w farsie wyborczej.

Pełna wersja materiału na wideo:

ZOBACZ TAKŻE
KOMENTARZE